30 grudnia 2015

Jutro Sylwester!

Dzień dobry!
Dzisiaj na wyspę przybyli tragarze, którzy sprzedają fajerwerki i nowe sukienki noworoczne. 


Oprócz tego nadal możemy pomagać w świątecznych przygotowaniach, jeśli tego nie zrobiliśmy. Kiedy wreszcie się z tym uporamy możemy wpaść i pomóc rozłożyć się dla targu koni.



W blasku reflektorów

Dobra noc!
Dobra noc, bo jest noc. Chociaż już może dzień dobry, bo robi się nowy dzień. Nigdy nad tym nie myślałam powiem szczerze.
Dobra, koniec żartów, bo chcę jeszcze dzisiaj książkę poczytać. No w sumie będę miała na to sporo czasu, bo już jest jutro, znaczy no nie jutro, ale dzisiaj. Chyba wiecie o co mi chodzi.












Dzisiejszy temat posta jest nietypowy. Renifer, który pozował dzisiaj do blasku reflektorów, albo właściwie jednego wielkiego reflektora. Co za różnica.
Potem pojawi się jeszcze jeden post o aktualizacjach.



Dzień dobry!
*sierdziłam, iż w Chinach mają rano, więc co za różnica gdzie jesteśmy*



29 grudnia 2015

Nowe Islandy!

Hej!
Przed chwilą Star Stable opublikowało zapowiedź nowych maści Islandów, które dodane zostaną szóstego stycznia.


Siwek znajdzie się u mnie w stajni, tak jak pisałam wcześniej.



28 grudnia 2015

Nieprzyzwoity w kręgach czasu

Hej!
Przygotowałam dzisiaj dla Was post dotyczący mojej przeszłości w Star Stable. Nie zawsze były to bardzo ładne momenty, jak usłyszycie w wywiadzie. Będzie to krótka historia przedstawiająca mnie z przed roku. 

Kiedy zaczęłaś grać w Star Stable i co Cię do tego nakłoniło? 

Zaczęłam grać dokładnie drugiego października. Właściwie nie wiem co mnie do tego nakłoniło. Przeglądałam internet w poszukiwaniu informacji o  błędzie w jednej z części Stajni Marzeń i natknęłam się na polskiego bloga jednej z graczek Star Stable.

Miałaś chwile, w których nie chciało Ci się grać i myślałaś, żeby wszystko rzucić?

Tak. Miałam takie chwile, nie z grą, ale z blogiem. Czasami wkurzało mnie to i myślałam, żeby to porzucić.

Jaka była maść Twojego pierwszego konia?

Siwa.

Pierwszy zakupiony koń? Cieszyłaś się wtedy?

Pierwszym koniem był Koń północno - szwedzki z Valedale. Nadal kocham konie tej budowy, więc byłam zachwycona kiedy mogłam go wreszcie posiąść.

Na samym początku postanowiłaś kupować Star Ridera, aby Twoja gra była bardziej urozmaicona?

Grałam dobry miesiąc bez członkostwa. Starczały mi dyskoteki w Forcie Pinta i wygrzewanie się na plaży. Potem jednak nadeszły moje urodziny i poprosiłam rodziców o Lifetime.

Poznałaś jakichś graczy, z którymi do tej pory utrzymujesz kontakt?

Szczerze, to mam taką koleżankę. Mamy się w znajomych, ale niestety rozdzielił nas serwer.

Zastanawiałaś się kiedyś nas przeniesieniem się na zagraniczny serwer?

Nie raz. Byłam blisko dostania się na niemiecki serwer, jednak zwykle rezygnowałam, na myśl, że mam porzucić swoich bliskich znajomych.

Nie uważasz, że byłoby Ci się trudno wpasować w tamten świat?

Nie wiem. Raczej szybko bym się przyzwyczaiła. Umiem dosyć dobrze rozmawiać po niemiecku, jednak sądzę, że byłoby mi ciężko, bo jeszcze nie wszystkie słowa znam.

Nie brakuje Ci Twojego pierwszego klubu?

Byłam do niego przywiązana, ale to nie moja wina, że go rozwiązałam. Nie chcę wymieniać nazwą, ale był klub, który przeszkadzał mi w spokojnym prowadzeniu Nutty Aces, więc zrezygnowałam z jego prowadzenia.

Miałaś czasem momenty, w których chciałaś znów założyć klub?

Oczywiście... Potem miałam nawet swój kolejny klub, ale to był kompletny niewypał. Po miesiącu go rozwiązałam.

Jak oceniasz swój wygląd z początkowych poziomów?

Nie było aż tak źle, ale sądzę, że stać byłoby mnie na o wiele lepsze ubrania i sprzęt. Często ubierałam się w różowe kolory. Teraz jednak gustuję w niebieskim i białym.

Co najbardziej podoba Ci się w aktualizacjach?

Chyba to, że są bardzo urozmaicone. Raz są nowe rasy, raz nowe zadania, raz nowe funkcje, a nawet nowe tereny. Fajne jest też to, że dzięki pracy twórców ta gra robi się coraz piękniejsza i realistyczna - no prawie.

Zastanawiałaś się nad otworzeniem kanału?

Nadal o tym myślę i sądzę, że kiedyś go założę.



27 grudnia 2015

Zagięcie grawitacji

Siemka!
Lekcja latania odbyła się pomyślnie! Ktoś chętny na naukę?
Dobrze, zacznijmy od początku, bo nie wiecie o co chodzi. Więc właściwie przed chwilą zakończyłam podróż przez zagięcie grawitacji, albowiem w Zielonej Dolinie jest miejsce gdzie można dosłownie poszybować nad korony drzew.
Na początku skoki są dosyć małe, koń obrócony jest tyłkiem do kamery i nie jest to jakaś nadzwyczajna fotka.





Później jednak opanowuję się już tę siłę i swobodnie można obracać kamerką przy czym koń dosłownie wariuje.






Po wielu próbach i zmaganiach wreszcie porywa Cię wiatr i wznosisz się ponad drzewa, oglądasz wspaniałe widoki i podziwiasz... siebie.





Na prawdę polecam na spędzenie wolnego czasu. Nie ma też co się obawiać o to, że się wpadnie do zamkniętego terenu, bo na szczęście południowe Urodzajne Hrabstwa zostały otworzone.
Dziękuję również dla Magdaleny Dogfield, która latała razem ze mną - chrzczę Cię na jednorożca.



26 grudnia 2015

Ulubieniec padoku

Hej!
Wracam do Was jeszcze dzisiaj. Nabrałam weny i mam sporo pomysłów. Jednak post jeszcze trochę rutynowy, ale nie do końca. Chciałabym przedstawić w nim nowego ulubieńca, który stał się śmieszkiem na padoku. Zobaczcie sami...










...i jeszcze takie
''Hello from the other side''


Haha niezły jest, prawda?



25 grudnia 2015

Przypadkowe zdjecie #3

Hej!
Mam dla Was dobrą informację, albowiem po świętach wracam do normalnej pracy na blogu. Będą pojawiały się tu nie tylko zdjęcia z przejażdżek, ale także historie z tego co robiłam. Dajmy na to z krótkich treningów, zabaw. Sami zobaczycie! :D
Teraz jednak przychodzę z obiecanym przypadkowym zdjęciem. Osobiście, dziś wylosowałam zdjęcie z foldera numer trzy!


Fotka jak sami widzicie pochodzi z tych nowszych. Robiona była na sto procent podczas jesieni, bo pamiętam, że gdy nosiłam ten komplet nie było Epony.




24 grudnia 2015

Wesołych Świąt!



W Święta Bożego Narodzenia życzę Wam dużo zdrowia, szczęścia i prezentów jakich tylko sobie zażyczycie!



23 grudnia 2015

Na krótkiej sciezce

Witam
Może już wkrótce powrócę, a może właśnie wracam teraz, a nawet o tym nie wiem. Jestem postawiona w dziwnej sytuacji. W sumie jest tak trochę nudno, nie ma co robić, a z drugiej strony, gdybym chciała zasypałabym Was toną postów. Zapewne nikogo z Was i tak nie obchodzi jak teraz zabiorę się za pracę, więc po co ja to piszę...
Żeby nie zawiało pustkami zrobiłam chyba osiem zdjęć, czyli rutyna - przejażdżki.









Nie chce mi się na prawdę niczego komentować. W sensie, nie tyle, że mi się nie chce, ale jeśli mam pisać coś bezsensu. Nie mam do tego zapału na dzień dzisiejszy. Pożyjemy, zobaczymy.