27 listopada 2015

O wszystkim i o niczym... no tak plus minus.

Hej
Nie napisałam o tym ostatnio, ponieważ zwyczajnie zapomniałam, a potem nie chciało mi się poprawiać, ale zapewne zauważyliście nowy wygląd bloga. Zmieniam go jak skarpetki, ale to już nie moja wina, że co szablon wydaje mi się, że stworzyłam jakąś nieopanowaną graciarnię. Teraz sądzę, że jest dobrze. Tak, no nie wiem, czyściej.
Jak widać po tytule posta, dzisiaj przychodzę z czymś co zwie się wszystko i nic, czyli również post zwany chaotyczną graciarnią, jak ja to kocham. 
No więc skoro jest to post o niczym to... aha! No właśnie! Chciałam zrobić taki osobny post dotyczący przypadkowych zdjęć z magicznego foldera. Ten zapewne pojawi się jeszcze dzisiaj, a na jutro już mam dla Was uszykowane coś małego. W ogóle przepraszam za te ścisłe posty, ale nadzwyczajnie w świecie nie ma o czym pisać, a na zbędne gadki robię posty takie, jak ten. Może ludzie akurat nie mają co robić i czytają moje słowa, które zbudowane są teraz tak bardzo nielogicznie. Albo logicznie. Nie no w sumie to ma sens, ale z drugiej strony po co to czytać.
Nie wiem czy dzisiaj wstawię Wam zdjęcia. W ogóle nie zdziwcie się, że taki nieogarnięty post, bo dzisiaj w ogóle, kurde chyba się powtarzam... no to po prostu jest dzisiaj zakręcony dzień. W szkole wydarzyło się parę rzeczy, o których nadal nie mogę zapomnieć, a do tego wczoraj mieliśmy dyskotekę. Nooooo tak, szkolne dyskoteki. To coś na ziemi, które leżało pod stołem wyglądało jak kupa, ale nikomu nie chciało się tego sprzątać. 
Spokojnie ja też nie wiem o czym dzisiaj piszę, co Wam do tej pory właściwie przekazałam. Wracając tak trochę do tematu gry, to ja nie mogę się doczekać nowej rasy. Chcę już ja drugiego grudnia. Albo nie! Lepiej niech najpierw dodadzą promy do Epony, a potem konie, a potem prowadzenie, a za tydzień nowe maści tych maści. Co. Tej rasy znaczy się, no. I takie supi.
A teraz znów wracając do rzeczywistości dzisiejszy dzień był na prawdę śmieszny. Szczegółów nie zdradzam, ale chyba każdy by się uśmiał gdyby:
-cała klasa zapomniała na pierwszą lekcję potrzebne materiały,
-koleżanka podczas biegu wpadła niechcący na otwierające się drzwi z pokoju nauczycielskiego,
-przyjaciel z ławki zaczął Ci tłumaczyć, że chodził w tą i z powrotem, wiec nie miał jak ze mną zatańczyć
-kolega, który siedzi w ławce przede mną przez całą muzykę krzyczał ''ba ba ba ba'',

i wiele więcej....

Tym akcentem kończę tego posta, troszeczkę się rozpisałam, a napisanie w ogóle tej notki zajęło mi sporo czasu, bo robiłam masakrycznie dużo błędów, a czerwone szlaczki, czy tam ślaczki, czy slaczki, bolą.



2 komentarze:

  1. Dla mnie bomba. X"D
    U mnie też była dyskoteka.. w środę.. nie poszłam.. nie lubię takich imprez szkolnych. o.e
    A ja nie chcę 2 grudnia.. weź.. pierwszy dzień egzaminów próbnych. ;_______;

    ~Samantha Eveningstone

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcecie więcej takich luźnych postów, to piszcie :D

      Usuń