31 października 2015

Halloween z South Ghosts Club

Siemka
Dzisiaj o godzinie osiemnastej w South Ghosts Club odbył się rajd z okazji Halloween. Rozpoczęłyśmy go na cmentarzu obok Fortu Pinta, a zakończyłyśmy na ognisku na Zapomnianych Polach. Każda z nas była na Fryzie, dlatego tak ładnie to wszystko wyglądało, a do tego nadawało poważniejszego klimatu. Zrobiłam dla Was. Parę? Zdjęć.




Później pojechałyśmy w kierunku Głuchych Lasów. Byłyśmy tam jednak krótko i szybko z nich wyjechałyśmy, aby obrać kierunek na Dolinę Złotych Wzgórz.



Za chwilkę wyjechaliśmy na piękne Pola Everwind, gdzie spędziłyśmy więcej czasu.





To tutaj spędziłyśmy połowę czasu urządzając sobie piknik. Było naprawdę bardzo zabawnie, a praktycznie naokoło piknika stały same Fryzy, które wyglądały olśniewająco. Zaraz po pikniku ruszyłyśmy do Winnicy,


a stąd do Ujeżdżalni i prosto do naszego celu - Doliny Złotych Wzgórz.






Po kilkuminutowym pochodzie znalazłyśmy się przed bramą Doliny Złotych Wzgórz, szybko przemieściłyśmy się do serca doliny. Domyślacie się co może nim być?









Wiecie już? Tak, do Wzgórza Stracha na Wróble.








Powoli już miałyśmy kończyć, jednak na koniec pojechałyśmy jescze na Zapomniane Pola, ponieważ jedna z członkiń nie miała dostępu do Doliny Złotych Wzgórz. Oczywiste, więc, że jakoś musiałyśmy zapobiec temu problemowi, ponieważ chcemy, aby w naszym klubie było miło i każdy mógłby wziąć udział w spotkaniu. 




Tutaj przy ognisku już zakończyłyśmy rajd zabawą w układanie historii. Polega ona na tym, że każda z nas pisze po jednym słowie i układamy wspólnie jakąś historię.



 My ułożyłyśmy coś takiego:

''Pewnego jesiennego wieczoru podczas kolacji mała dziewczynka musiała iść na strych, aby znaleźć zabójczą szczotkę. Była stara, lecz piękna. Szczotka zjadła polec dziewczynce, wtedy pojawiła się zjawa cmentarna. Zaczęło padać. Dziewczynka przytuliła swojego małego psa lubiącego warzywa gotowane. Zrobiło si bardzo ciemno, gdyż zjawa poszła zrobić komuś pogrzeb na łące, używając kosy. Nadchodziła dwunasta godzina, która oznaczała śmierć dziewczynki. Wszyscy umarli śpiąc. Kobieta była bardzo napalona na tajemniczy łańcuszek. Do chwili, która byłą znacząca w jej życiu. Koniec świata. Amen.''


 Tak, ta historia jest bardzo sensowna, ale najważniejsze jest to, że dobrze się bawiliśmy.

Chciałabym Wam jeszcze życzyć szczęśliwego Halloween! Ja tego święta nie obchodzę, ale dla tych co teraz chodzą po domach i zbierają cukierki życzę powodzenia i całej dyni słodyczy ♥




7 komentarzy:

  1. To co Char, poprowadzisz z nami rajd? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z czytelnikami? No nie wiem... nie jestem na to gotowa.

      Usuń
    2. To zależy kiedy miałybyśmy to robić. W ogóle nie jestem do tego przekonana. Nie umiem opanować dużej ilości ludzi. Może w przyszłości coś razem zorganizujemy, ale dziękuję za propozycję.

      Usuń
  2. Proszę, jeszcze razem z Annie Switfroad, ale skoro nie chcesz, to Spk ;)
    Powo w prowadzeniu bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta Lyc w ścianie na 11-stym zdjęciu XDDD

    OdpowiedzUsuń